poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Ohoho! ;)


Hey! Wybaczcie, że w ostatnim czasie Was nie odwiedzałam, ale byłam pochłonięta innymi rzeczami, że niechciało mi się wchodzic na lapsa ;p

Dziś chcę przedstawic Wam moje kociaki, które bardzo kocham i bez których moje życie nie miałoby takiego sensu jakie ma <33

 1. Pitka
Siedem lat temu przyszła jako przybłęda, teraz ma dom, kocią i ludzką rodzinę. Jest naprawdę bardzo mądrym kotem,  który uwielbia wylegiwac się na moich kolanach albo w łóżku ;)
S

 2. Murzynka
Córka Pitki, ma śliczną sierśc i uwielbia się bawic

 3. Szaruśka
Córka Murzynki, jej hobby to zagryzanie ptaków, szukanie i zjadanie jaszczurek na wycieraczce przed drzwiami oraz włażenie na drzewa


4. Fafik
Przyszedł 2 lata temu jako malutki bezdomny kotek, a teraz jest pięknym i odważnym kocurem
 
 4. Jasiek
Uroczy, mały kotek sąsiadki, który często mnie odwiedza ;)

 Był jeszcze jeden ko Blądyś, syn Pitki, ale niestety zdechnął rok temu w listopadzie :(

Na dziś to tyle, Ciao! :*

czwartek, 8 sierpnia 2013

Modne włosy

Hej! Miała dziś byc cz.2 o kosmetykach, ale jakoś mam ochotę napisac o czymś innym.
W wakacje dużo osób eksperymentuje z swoimi włosami, zmieniając ich kolor, długośc, ułożenie.  Ja chciałam zrobic sobie ombre włosy. Moje mają kolor bardzo ciemnego brązu. Kupiłam 3 blond szamponetki, bo nie chciałam wydawac 30 zł na farbę ombre, która mogłaby niewyjśc na tak ciemnych włosach jak moje. No i chyba dobrze, że jej nie kupiłam, bo z szamponetek miał byc ciemny blond, a mam dalej ten sam kolor jaki miałam, gdzie niegdzie z jaśnieszymi pasemkami widocznymi spod lupy. Mam tak chujowy kolor włosów. Teraz pomyślałam, że mogę kupic normalną farbę w kolorze bordowym, ale mogłaby mi nie zejśc do końca wakacji. Za rok bardziej się postaram. Hmm, może pójdę do castoramy, kupię farbę duluxa i nareszcie będę miała swój wymarzony kolor. -,-

O, wybaczcie, że musicie czytac o moich problemach z włosami. Teraz chcę wam pokazac fryzyry i kolory włosów, które strasznie mi się podobają, Jeżeli chodzi o fryzury, to na co dzień przeważnie chdzę w kucyku, koczku lub w rozpuszczonych włosach, Jak mi trochę podrosną, bo obecnie sięgają trochę przed ramię, to będę robic sobie warkocza kłosa lub francuskiego.  Dobra, koniec tego nudzenia.












A wam jaka fryzura i kolor włosów się podobają? ;)

piątek, 2 sierpnia 2013

Kosmetyki

Witajcie c:
W tej i następnej notce pokażę po 5 kosmetyków, które ostatnio kupiłam i te które bardzo lubię.

1.Błyszczyk do ust L'oreal Paris
Jest to jeden z najlepszych błyszczyków jakie mam. Długo utrzymuje się na ustach, nadając im piękny połysk.

2. Krem do rąk Synergen

Ma śliczny owocowy zapach i nietłustą konsystencję.

3. Krem ochronny do twarzy Soraya
Jest wodoodporny i nawliżający, dobrze chroni twarz przed spieczeniem.

4. Szampon do włosów Timotei

Jest to szampon 2 in 1 zawierający odżywkę.

5. Suchy szampon do włosów Isana

 
W bardzo szybki sposób bez użycia wody pozwala odświeżyc włosy.
 
 
 

niedziela, 28 lipca 2013

Miętowo




Hej! Długo mnie tutaj nie było, ale postaram się nadrobić zaległości ;)
Tydzień temu wróciłam znad morza , teraz jestem na wsi i właśnie sobie uświadomiłam, że mija połowa wakacji :(( Why? W dodatku się cała spalim na słońcu i wszystko mnie piecze -,-  Oprócz tego od początku wakacji postanowiłam, że zacznę biegać codziennie po godzinie. Na początku to była masakra, ale po trzech tygodniach jest całkiem lepiej. Mniej się męczę, szybciej biegam, no i sprawia mi to przyjemność, a to jest chyba najważniejsze ;)




Wracając do tematu notki, chciałam wam pokazać sukienkę, w której byłam na zakończenie roku i bluzkę, którą niedawno kupiłam. Są w kolorze pastelowej mięty.



 
 
Strasznie spodobał mi się ten kolor, szczególnie w wersji pastelowej, chociaż intensywna mięta też jest ciekawa. A na koniec trochę miętowych inspiracji.
 
 
 






 
Do zobaczenia!

sobota, 29 czerwca 2013

Holiday ;)



Witajcie!
       Jak miło, że mamy już  wakacje. Ten rok szkolny był wykańczający, przymajmniej dla mnie.  W piątek było zakończenie i cały apel trwał dośc krótko, tylko godzinę (bo do kościoła nikt nie poszedł). Ubrałam się w miętową sukienkę+ czarny żakiet+ czarne balerinki+ inne pierdoły. Tak więc, chciałam zrobic zdjęcie teraz tej sukienki i wam ją pokazac, ale jestem debilem, który nie wziął ze sobą kabelka do przegrywania zdjęc. Jestem teraz na wsi, a dopiero za parę dni pojadę do Krakowa,  więc za tydzień wam ją pokżę.
    Jeszcze rok temu, o tej porze zastanawiałam się jak to będzie w gimnazjum. Nie byłam do niego pozytywnie nastawiona, wiedziałam, że oprócz kilku znajomych z podstawówki ni znajdę żadnej przyjaciółki. A jednak znalazłam. W sumie to nie wiem czy mogę ją nazwac przyjaciółką, w każdym razie jest moją najlepszą koleżanką. Mamy podobny gust, zainteresowania, nigdy nie brakuje nam tematów do gadania, potrafimy cały dzień się wygłupiac i śmiac. Lubię ją. A co do reszty klasy, to teraz bardziej ich lubię niż klasę z podstawówki. W pierwszym semestrze wszystkich uważałam ich za idiotów, niektórych dalej za takich uważam. Jednak oprócz Niny (tej najlepszej koleżanki) znalazłam też paru innych znajomych, na których bardziej mogę liczyc, niż na tych z podstawówki. Ogólnie klasa jest ok, jest tylko taka jedna dziewczyna, która mnie nienawidzi ( z wielką wzajemnością), ale postanowiłam byc na to obojętna. Jeżeli chodzi o nauczycieli to większośc bardzo lubię, na serio, na dwóch nauczycielkach się zawiodłam, a jedną zawiodłam ja. Jest to pani od tańców ( mamy taniec w ramach 2 godzin wf-u), ona bardzo mnie lubiła i to ona sprawiła, że tera bardzo lubię tańczyc, szczególnie różne odmiany jazzu, a nawet hip hop. Chodzi o to, że jakiś czas temu miałam wystąpic, ale występ był po południu i nie mogłam.  Ona by nie zrozumiała, że ja wolę byc na wsi z moimi kochanymi kotami, więc wcisnęłam jej inny kit. Zatańczyłabym, ale gdyby to było do południa, a tak? Gdybyście widzieli jej minę, była załamana, o mało się nie rozpłakała. Czuję się jak jakaś szumowina, ale jestem tylko człowiekiem.  Na szczęście szkoła się skończyła. Może przez jakiś czas będzie mi brakowało porannego biegu na autobus, nie przespanych nocy, odrabiania zadań o 6 rano, piątkowej głupawki z Niną, alę mam ochotę od tego odpocząc. Ohoho, nieżle się rospisałam, pewnie wszyscy już zasneli. A więc pobudka! W następnej notce powiem o moich planach na wakacje i może uda mi się pokazac tą sukienkę.


A o to jedna z 4 piosenek, do których miałam zatańczyc.

środa, 26 czerwca 2013

Zoo

Hejka.  Wczoraj wybrałam się z mamą do krakowskiego Zoo. Teraz nie chodzę do szkoły, bo tylko oglądamy filmy, dlatego jestem albo w Krakowie, albo w domu na wsi. Wczoraj byłam w Krakowie, więc pojechałyśmy do zoo. Ostatni raz w zoo byłam rok temu w Gdańsku  i w Wrocławiu, a w Krakowie jakieś 9 lat temu. Oczywiście pogoda musiała się zjebać, bo ciągle padało i było zimno, a ja miałam cienki sweterek i sandałki, dobrze, że nie ubrałam szortów tylko dżinsy xD No, ale pomijając pogodę, było to świetnie spędzone popołudnie. Co prawda więcej tam było kwiatów i drzew niż zwierząt, ale trudno. Dobra, mniejsza z tym. Zrobiłam parę zdjęć i chcę wam je pokazac :



















To ostanie zdjęcie zostało wykonane przez moją mamę. Przekrzywione, rozmazane i wyszły mi strasznie krótkie nogi, ale co tam xD